Zakładki :3

niedziela, 27 listopada 2016

Zwiedzamy.




Zdałam sobie sprawę, że tutaj Moment nie został jeszcze przedstawiony :)
Chłopiec nazywa się Yato, myślę, że to imię jak najbardziej do niego pasuje ;)
Jestem własnie w trakcie próby stworzenia jego historii, upodobań i charakteru, ale coś opornie mi idzie..
Od jakiegoś czasu Yato stał na półce, smutny i zapomniany, bo byłam tak zalatana, że nie miałąm czasu nawet na niego spojrzeć.
Dzisiaj postanowiłam zabrać go na wycieczkę zapoznawczą, chociaż odrobię się bał, wyszedł ze swojego bezpiecznego pokoiku :)




Yato: Czy na pewno jak stąd wyjdę, nic mnie nie zje?

- Jestem tego pewna.

Y: Nie ma tam żadnych potworów?

- Nie, nie ma nic co mogłoby być potworem.





Y: Uhm, ok. No to idę!







Y: WOOOOO! Co to jest?! Mówiłaś, że tu nie ma żadnych potworów!

- Bo nie ma, to tylko jaszczurka.






Y: Jasz-czur-ka? A co to takiego?

- To takie małe zwierzątko, całkowicie nie groźne.

Y: Aaa, to fajosko :D



Pod koniec, maluch zasłużył na piankę, w nagrodę za swoją odwagę przed tym strasznym monstrum czającym się w terrarium.









Y: Omnomnom, ale to pysznie wygląda! Jak wy to nazywacie? Pjawka?

- Pianka. To taki smakołyk, tylko dla grzecznych lalek.







Y: Dobrze, że jestem zawsze grzeczny, bo to smakuje obłędnie!♥






Tym samym dotarliśmy do końca tej niesamowicie wymyślnej historyjki,  którą musiałam zrobić telefonem. Nie wiem co się dzieje, ale ma on lepszą jakość niż moja lustrzanka, co mnie bardzo zaniepokoiło.. Chciałam inwestować w drugą lalkę, ale chyba okaże się, że wszstkie oszczędności pójdą na jakiś lepszy sprzęt.



Zapomniałam dodać - Yato ma dzisiaj na sobie piękny wianek autorstwa Kyuo! Bardzo dziękujemy za takie cudo! 





~

środa, 16 listopada 2016

Jak masz na imię?

No właśnie? Jak?
Moja wyobraźnia dawno umarła śmiercią tragiczną, dlatego może wam, uda wymyślić się mu jakieś dobre imię?
Tak, mój mały Moment jest w końcu w domu, obszyty i wymalowany!
Efekt końcowy przerósł moje oczekiwania - chłopak idealniejszy być nie mógł, jest dokładnie taki jak w mojej głowie - słodki i delikatny.

Jestem nim zauroczena do szaleństwa :)
Po długiej wędrówce makijażowo - ubraniowej, chłopiec po komplikacjach z kurierem zawitał w domu.

A co wy o nim myślicie? ;)















Na porządną sesje się wybierzemy dopiero jak pogoda przestanie być taka kapryśna:p

wtorek, 4 października 2016

Znaleźć MOMENT..




Tytuł posta nieprzypadkowy :P
Ale dotyczy też realnej sprawy, jaką jest chroniczny brak czasu..
Szkoła średnia dokopuje bez litości, wolę nie myśleć co będzie w pracy ;)
Póki co, chociaż chwila znaleziona na odpoczynek albo lalki jest dla mnie niesamowitym wytchnieniem.
Na ten MoMeNt ( hehe, znowu :P) pan Moment poleciał się porządnie ubrać i umalować, mam nadzieję, że wróci do mnie w tej wersji którą już od dawna sobie wyobrażam ^^
Teraz pozostaje mi tylko czekać.
Na szczęście przed odlotem chwyciłam jeszcze za aparat i udało mi się cyknąć parę fotek jeszcze mojego łysego i golutkiego dzieciaka :)















Myślałam, że nie przekonam się do tego melancholika.. Ale jednak ma tak pocieszną buzię, że jego nie da się nie kochać!
Jak już będzie wypieszczony do końca, to w ogóle będzie ciężko :P
No, trzymać mi za niego kciuki! Jak tylko wróci przedstawię jego nowy ''imidż'' i imię ;).


Buźka!

wtorek, 27 września 2016

Arrival Dollzone

W końcu, po czterech miesiącach oczekiwań, dotarł do mnie cudny chłopiec.
Czekałam jak na szpilkach, zwłaszcza, że ludzie straszyli, że dollzone potrafi lalkę wypuścić po dobrych 8 miesiącach..
Na szczęście nie czekałam znowy tak długo :)
Dzisiaj, akurat kiedy zachorowałam, przybył do mnie, prosto z Dollsquare.com!
Dziękuję Ilu za pomoc w sprowadzeniu go tutaj i za słowa otuchy, kiedy bałam się, że już nie przyjdzie:p
Niestety jak już wspomniałam, jestem porządnie chora i ledwo co się poruszam, dlatego zdjęcia są takie a nie inne, nie mogłam się już doczekać, żeby wam go pokazać:)
Zapraszam na łóżkowy Arrival!







Przed wami, Dollzone Moment ji!


Zdjęcia robione telefonem, cudów nie ma, ale jestem zakochana, pomimo smutaśnego wyrazu twarzy :)
Za parę dni, chłopak pojedzie na malowanie i obszycie, ale najpierw muszę się wykurować;)
Tutaj chłopak w całej okazałości, z wigiem i kucykiem pony - ukochaną maskotka od Ili z Dollsquare^^

niedziela, 24 lipca 2016

50 post!

Wooow, już tyle tego? Chyba będę musiała wymyślić w następnym jakiś konkurs, bo widzę że blogsfera wymiera:c
Ale wracając: nie mogę się nacieszyć Lilly - bo tak w końcu Joujou dostała na imię.  Jest dla mnie idealna w każdym calu jej pięknej buzi!
Jedyne co, to są lekkie problemy z wigiem. Rozważam zmianę go na furek z jakiejś milusiej owieczki, ale to się jeszcze zobaczy.

Wybrałam się dzisiaj na wycieczkę statkiem, Lilly oczywiście krok w krok za mną ;)
Niestety pomimo piękna morza, nie mogę nigdzie znaleźć jakiegoś miejsca, na którym mogłabym zrobić satysfakcjonujące mnie zdjęcia:<
Dlatego zostawiam Was z tymi trzema próbami, bo mała domaga się wręcz uwagi ^^



Maluch na morzu :)
Niestety pogoda nie do końca dopisała i było dość ciemno...





A taką oto czapeczkę dostałam na jednym ze stoisk przy plaży. Oryginalnie - podaje się w niej lody, nieźle co?
Dodatkowo świetnie pasuje na dala, chociaż z gęstszym wigiem może być problem ją wcisnąć:<





A tutaj ostatnie zdjęcie - dodaję, bo mnie się podoba :p 
Lilly wygląda na nim na małego, obrazonego kociaka, hihi


Zostawiam Was z moimi przemyśleniami :)

piątek, 22 lipca 2016

Arrival! Dreams come true ♡

Jak się mówi - Dreams come true!
Moje ulubione powiedzenie :).
Na początku lalkowej " kariery "
Oglądając piękne BJD i inne tonnerki, natrafiłam na zdjęcie różowowłosej laleczki z gigantyczną głową. Dzięki znajomej, wiedziałam że to Dal. Mała balonowa lalka zawróciła mi w głowie, jednak znałam wtedy tylko jedną stronę z pullipowatymi, na której jej ceny przyprawiały o ból głowy..
Po czasie zapomniałam o niej, odnajdując inne dale, ale wciąż na jej widok robiło się ciepło ja sercu.
W końcu, dowiedziałam się, że moje pierwsze lalkowe marzenie zostało wyprzedane...
I wtedy BUM!
Z nieba spadła mi oferta na lalkowe grupie.
Lala juz z wigiem i obitsu!
Nie mogę opisać mojej euforii, kiedy dzisiaj odebrałam paczkę z moim maleństwem.
Moi drodzy, przed wami DAL AP JOUJOU!
Ktoś coś- jakiś pomysł na imię? U mnie pusto :D
Pomijając " krótki wstep"
Lala przyszła kiedy byłam na wakacjach.
Nie spodziewałam się, że jeszcze kiedyś kupię dała, ale w oczekiwaniu na BJD, który jeszcze chyba trochę posiedzi sobie u stwórcy nie mogłam przepuścić takiej okazji!
Dzisiaj trochę zdjęć które zrobiłam na spacerze po promenadzie :)















Wybaczcie proszę jakość zdjęć - są robione telefonem, ręce wciąż mi drżały z radości ^^